eKrawiectwo.net

Jak już pisałam w wątku powitalnym postanowiłam nauczyć się szyć. Nie jest łatwo, szczególnie, że dziecię nie pozwala swobodnie usiąść do maszyny i próbować, ale coś tam zaczynam sobie kombinować. Kupiłam w SH kilka rzeczy, których nie szkoda pociąć i pierwsza była sukienka wg własnego pomysłu, która wyszła kiepsko i przeistoczyła się w spódniczkę, a ta okazała się za ciasna więc poszła do szafy. Później zabrałam się za spódniczkę, w której przez pomyłkę wszyłam pasek tyłem na przód... ech... ale grunt to się nie zrażać Tak więc wyciągnęłam z szafy sukienkę kupioną kilka lat temu: długą, czerwoną, z atłasu (?) nie znam się za bardzo na materiałach Z racji tego, że była do ziemi a na dodatek jej dekolt prezentował się na mnie katastrofalnie postanowiłam skrócić ją na długość do kolan i zmienić naramki z cieniutkich na szerokie Podłożenie wyszło mi ok, choć nie ukrywam, że to jest dla mnie trudna czynność, z odciętego dołu uszyłam szerokie naramki. Wszystko szło dobrze do momentu kiedy maszyna odmówiła współpracy i musiałam je wszywać ręcznie... Ale na sam koniec, o ja biedna, prawą stronę dekoltu ucięłam nie z tej strony co trzeba i klops, bo zrobiła się okropna dziura. Wykombinowałam więc, że naszyję na brzegu koraliki, takie jak na całości, ale dzisiaj stwierdziłam, że lepiej będzie, jak przykryję ten błąd jakąś fajną broszką... To się wyżaliłam Może nie jest to dzieło sztuki, ale jestem z siebie dumna Na zdjęciach dekolt sukni w oryginale i po moich przeróbkach.

Całkiem, całkiem, jaszcze tylko zdjęcia na modelce.

Noo, całkiem nieźle!

Ania

No no no naprawdę nieźle! Podoba mi się, poradziłaś sobie bardzo dobrze

Bardzo ładna i kolorek fajny. Lubie takie żywe odcienie.

Kolor piękny!Sukienka robi wrażenie!

Zuch dziewczyna!

Naprawdę bardzo dobrze, brawo za odwagę

Początki są trudne, ale sukienka wyszła ci nieźle. Podoba mi się także twoje poczucie humoru Piszesz tak lekko i z fantazją że przyjemnie się to czyta. Próbuj dalej, powodzenia

Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa mam kilka egzemplarzy Burdy, w których są proste sukienki, ale muszę się zaopatrzyć w materiały. A w sobotę premiera starej - nowej sukienki