eKrawiectwo.net

wypadałoby się najpierw przywitać, tak więc: dzień dobry

Zważywszy na fakt, iż nie lubiłam cerować nawet dziur w skarpetkach, nie mówiąc już o przyszyciu guzika zakup maszyny był u mnie objawem szaleństwa. Ale tak to już z szaleństwami bywa, iż bardzo łatwo się w nie popada Tak więc i ja zapałałam miłością do szycia. Co prawda na razie koślawego i prościutkiego jak ściereczka do kuchni, ale myślę, iż wraz z kolejnymi metrami materiału może i jakieś inne rzeczy uda mi się popełnić

Mam nadzieję, że w razie potrzeby będziecie ratować radą, ewentualnie dobrym słowem jak już się okaże, że jednak tak namodziłam, iż odratować się już nie da

witaj
dobra i sciereczka na sam poczatek,a pozniej kreacje bedziesz wyczyniala,a w razie problemow pytaj na pewno ktos Ci odpowie

Dzień dobry!

Od czegoś trzeba zacząć! Najważniejsza jest "myśl przewodnia" - może by tak uszyć, a nie kupić? Skoro u ciebie to już zakiełkowało - to jesteś na dobrej drodze!

Ania

witaj...zabawne ...ale ja poszlam do szkoly krawieckiej moja mlodsza siostra zarzekala sie ze nie bedzie zyc bo nie maq cierpliwosci...a po jakims czasie zaczela sama przerabiac ubrania na mojej maszynie i ja to wciagnelo..poszla tez do technikim odziezowego i szyla ladne ubrania...takze nigdy nic nie wiadomo..Gdy sie cos samemu uszyje oryginalnego i dosc tanio to jest duza satysfakcja i to naprawde wciaga..

Witam

Witaj

Rozalko witaj
Mam nadzieję, że "wsiąkniesz" w szycie na stałe Czasem tak jest, że do czegoś człowiek nie jest przekonany a potem jakoś zmienia zdanie itd
W razie problemów pytaj śmiało, od tego tu jesteśmy

Witam Rozalko

Dzięki dziewczyny za miłe przyjęcie pytań pewnie będzie sporo bo wziełam się za szycie ,,śpiworko-śpiochów" dla pewnej młodej damy co to za jakiś tydzień sie pojawi wśród nas. ambitne to jest zadanie co nie miara bo: rozszyfrować burdę nie jest łatwo, zrobić to co już się rozszyfrowało jeszcze trudniej

obecnie stoję przed życiowym problemem: jak należy wszywać zamki i robić lamówki Ale mam jeszcze dwa tygodnie na skończenie, a więc może zdążę

Witaj Rozalko!