eKrawiectwo.net

No to od początku.
Nazywam się Oliwia i mieszkam w okolicach Jeleniej Góry.
Od dość dawna szukałam swojego hobby, zabierałam się już chyba wszystko - ale jak to, niestety, bywa z osobami o słomianym zapale, nie widziałam żadnych efektów tego, co robiłam. Jestem perfekcjonistką, więc zwykle jeśli czegoś nie umiem, a wiem, że nie mam do tego talentu i się w tym nie poprawię, to tego nie robię - dość irytująca cecha, ale nauczyłam się z nią żyć.
Na krawiectwo wpadłam dzisiaj przy oglądaniu serialu 'Plotkara'. Zaczęły mi się wakacje i nie mam w tym roku jakiś większych planów - dlatego uznałam, że może w końcu zacznę robić coś kreatywnego. Od dziecka lubiłam szyć, ale były to raczej takie dziecinne zabawy, typu szycie ubranek dla lalek, czy sweterków dla pluszaków na szydełku Wszystkie kobiety w mojej rodzinie szyją, głównie z powodu mojej prababci, która była krawcową i zawsze tworzyła ubrania moim babciom i mamie (suknie ślubne itp. ). I tak uznałam... że skoro wszystkim to świetnie wychodzi, to może i ja znajdę u siebie jakiś ukryty talent, szczególnie, że strasznie interesuję się modą i zawsze marzyłam o samodzielnym tworzeniu.
Wiem, że powody są dość płytkie, ale mimo wszystko chciałabym spróbować. Jeśli ktoś mógłby mnie jakkolwiek wprowadzić w temat, byłabym bardzo wdzięczna (właśnie przeglądam tematy na forum i staram się wszystko ogarnąć, ale tak w sumie, to nie wiem od czego zacząć).
Dziękuję za dotrwanie do tego momentu

Witaj na forum skoro wszyscy z pokolenia na pokolenie szyli to masz najlepsze co może być nauczyciela w domu, no i przede wszystkim musisz mieć maszynę do szycia.
Jak już opanujesz maszynę do szycia i zaprzyjaźnisz się z nią to powolutku, powolutku do przodu, jakby co zadawaj pytania kto będzie znał odpowiedź to pomoże.
Powodzenia !!!

--- Ostatnio edytowane 2011-06-17 21:35:14 przez Magda ---

Wszystkie będziemy cię wprowadzać

Witamy w naszym gronie!

Ania

Dziękuję maszynę mam, ostatnio moja mama kupiła nową.
Problem w tym, że moja rodzicielka jakoś tak niechętnie podchodzi do tego, za co mam się zabrać. Więc chyba będę musiała zająć się tym sama : )

witamy
z czasem sie wszystkiego nauczysz

Georgina, widzę wyraźne wpływy Jenny Humphrey, czyż nie? Koniecznie informuj o postępach (nie ma jak wzajemna motywacja!) Trzymam kciuki za nas obie

Blackie - można nawet powiedzieć, że Jenny najzwyczajniej w świecie mnie uświadomiła - szkoda, że nie za pierwszym razem, dzisiaj z nudów oglądam drugi raz 2 serię ;D
Na szczęście w niedzielę wyjeżdżam do Barcelony, moja ciocia powiedziała, że zabierze mnie do znajomych krawcowych na La Rambla - przynajmniej zobaczę w praktyce jak to wygląda. Nic tylko zabierać się do roboty!

Ja także trzymam kciuki za nas obie, oby krawiectwo stało się przynajmniej naszym hobby

--- Ostatnio edytowane 2011-06-17 22:38:45 przez Georgina ---

Nic, tylko pozazdrościć... kocham Barcelonę! Chociaż ramblas mnie tak nie zachwyciło - strasznie tam okradają turystów :| więc uważaj na siebie! I wracaj natchniona ;D

Słyszałam... oszukiwanie przy rachunkach, droższe taksówki itp. Na szczęście moja ciocia zna kataloński, więc najwyżej będzie się wykłócać

Mam nadzieję, że przez ten czas coś uszyjesz i będę mogła się zmotywować do własnego działania. Powodzenia : )

wow zazdroszczę wyjazdu i powodzenia życzę w szyciu oczywiście